******
Żyła sobie kiedyś taka dziewczyna, która lubiła posiadać jak najwięcej.
Z każdą nową własnością robiła się coraz bardziej próżna i sięgała po jeszcze więcej. Jej natura tak była skonstruowana.
Pewnego dnia zabrano jej wszystko. Pozostały tylko łzy i mały naszyjnik - pamiątka z dzieciństwa.
Od tamtej pory dziewczyna docenia to, co ma. Kiedy pragnie mieć coś nowego, stara się o to małymi kroczkami, nie krzywdząc innych.
Jednak dziewczyna ta ma nadal wiele marzeń. Nie zamierza z nich rezygnować. Przekonuje swoich bliskich, że jest odpowiedzialna i rozsądna.
Zmądrzała, lecz jest wiecznie nienasycona. Szczególnie jedno pragnienie spędza jej sen z powiek.
******
Jeszcze dwa lata.
Magiczna liczba 18.
M.
Nie wiem, jak zinterpretować to, co napisałaś, ale jeśli to Ty jesteś tą dziewczyną, nie rezygnuj z marzeń, bo przecież one się spełniają :-)
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się doczekać osiemnastki, bo dopiero gdy będę dorosła będę miała szansę, żeby moje marzenie się spełniło. Czekam wytrwale i mam nadzieję, że się uda...
Pozdrawiam
No i zapomniałam dodać, że zrobiłaś na prawdę piękne zdjęcia. Zazdraszczam Myrtle ^_^
UsuńTa dziewczyna jest w połowie mną, a w połowie ją zmyśliłam.
UsuńŻyczę Ci, żeby Twoje marzenie również się spełniło.
Zdjęcia byłyby o niebo lepsze z nowym aparatem, na który zbieram już od bardzo dawna.
Pozdrawiam!
Zespół "Skaldowie" śpiewał: Nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go, ale by gonić go ...". Zatem, niech czas do tej 18-tki nie płynie zbyt szybko. Ważniejsze jest mieć marzenia, niż doczekać się ich spełnienia. Twoje opowiadanko o Nienasyconej jest cudne i mądre Madziu. Całuski.
OdpowiedzUsuń