środa, 30 lipca 2014

Przerwa

Kochani! Z góry Was przepraszam, lecz wyjeżdżam na obóz harcerski i przez bite dwa tygodnie mam nici z internetu. Po przerwie postaram się nadrobić zaległości.

Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam serdecznie!




M.

sobota, 26 lipca 2014

Koniki i koniopodobne

Dzisiaj post na szybko. W planach był opis,  jednak skoro grzebałam w starych rzeczach to pokażę Wam trochę plastikowców. Niech zdjęcia mówią same za siebie - nie będę opisywać modeli. Są na nich konie filcowe, jeden gliniany, plastikowe, drewniany, dwa osiołki.









Te klacze mają bardzo dziwne mięśnie.







Jak byłam mała to zrobiłam mu nawet prowizoryczne siodło i ogłowie.









Ten koń jest ma chyba 
 największy potencjał ze wszystkich. Gdyby był wykonany z lepszego materiału i ładniej pomalowany byłby bardzo udanym modelem.

Na fotach jest też kilka porównań ze Schleich.
Następny post będzie o nim. Zgadujcie kto to? :)


Pozdrawiam!





M.

środa, 23 lipca 2014

Breyer Traditional Goffert nr 702

Nadszedł czas na pierwszy opis na tym blogu. Postanowiłam zacząć od czegoś niezwykłego,  perełki w kolekcji. Mało osób może się pochwalić tym Panem.
Oto kary Goffert dłuta Kathleen Moody.


Pierwszy raz go zobaczyłam nna stronie Identify Your Breyer przy porównaniu skali modeli.  Pomyślałam wtedy - co to za niebiańsko piękny koń? Długo potem go szukałam, aż w końcu dowiedziałam się, że to mold Goffert od kilku lat już nie produkowany. To rozwiało wszystkie moje nadzieje.
Pewnego dnia przeglądając Ebay znalazłam aukcję właśnie z nim! Cena była z przesyłką powyżej 200 zł, a koń używany, choć w niemal doskonałym stanie. Tak się uparłam, że wygrałam licytację i  półtora tygodnia później trzymałam w rękach paczkę.
Goffert jest inny niż pozostałe modele. Lubię każdego konia z osobna za co innego, ale ten fryz wyróżnia się nie tylko wyglądem. On ma w sobie jakąś niezrozumianą magię, która przyciąga mnie jak magnes.


Goffert został wykonany na moldzie o tej samej nazwie i dostępny na rynku w latach 2006 - 2008. W tym roku można dostać też bardzo podobnego konia na tym moldzie na Breyerfest - Gooitzen fan Teakesyla. Jeśli chodzi o wzrost, to jest duży - bez podstawki ma ok. 16 cm. Z tym plastikiem wydaje się niemal olbrzymem ;)


Maść Gofferta jest po 
prostu czarna i nie mam do tego absolutnie żadnych zastrzeżeń. Fryz ma być jednolicie czarny i nie wyobrażam go sobie w innym malowaniu. Jedynie kopyta są lekko rozjaśnione. Goffert jest w dotyku bardzo śliski - zupełnie inne wykończenie niż np. u Kriptona.


Największym atutem moldu jest poza - wspaniały kłus. Kiedy na niego patrzę wydaje mi się taki lekki, zwiewny. Grzywa i ogon bardzo ładnie falują w takt ruchu konia. Na wszystkich nogach są strzałki i namalowane kasztany. Do tego fajne szczoty, może nie tak obfite jak Phoenixa, czy Gypsy 'ego, ale jednak są ;)


Na anatomii się nie znam i nie wypowiadam. Wydaje mi się tylko, że koń jest nieco przerysowany, a zad zbyt kanciasty. Jednak mi to nie przeszkadza :)


A więc podsomowując Goffert jest moją dumą i chlubą. Cieszę się, ze
że mam teki wspaniały model w kolekcji. Ochh jak ja kocham fryzy!!! ♡♥

I jeszcze porównanie.


Na fotce wraz z Goffertem Classic Quarter, Sato, Topsails i Sapphire.


W następnej notce będzie opis innego Trada lub smoka Schleich.
Co wolicie? :)

Pozdrawiam! 




M.

środa, 16 lipca 2014

Pudełkowce

Ostatnio grzebałam w telefonie i znalazłam sporo zdjęć Breyerów, których jeszcze nie wstawiłam na bloga. Nie są dobrej jakości, ale nic lepszego nie mam.
Heh, dzisiaj był dzień pełen wrażeń. Możecie mi wierzyć lub nie, ale kilka godzin temu doszedły w paczce dwa nowe Trady - jeden mój, drugi mojej siostry. Tego mojego miałam na chciejliście od dawna, ale to Capricorn ostatecznie mnie do niego przekonała. Ten Pan to oczywiście Gypsy Vanner!! (dałam mu na imię Dynamo, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego;)) Moja siostra zaś upolawała Czesia :D

Teraz foty.













Razem z Gypsym przyszła też niebieska derka ;)

 




Ravelek prezentuje nową derkę i ochraniacze.



Jakie piękne szczoty *.* Choć Goffert ma przy kolegach trochę marne.

To chyba tyle na dzisiaj.

Do zobaczenia! 



M.