Witam wszystkich po mojej nieobecności!
Mam w planach wstawić już niedługo dłuższą notkę z krótką historyjką, zdjęciami żywych zwierzaków i nowych nabytków. Tymczasem tak wyciągnęłam się w czytanie książki (też tak macie, że jak już czytacie to dzień i noc?), że niestety nie zrealizowałam jeszcze blogowych planów.
Wakacje zaczynają mi się trochę wcześniej, bo już w środę wyjeżdżam do Grecji na tydzień. Muszę się poważnie zastanowić, które modele zabrać.. Jakieś propozycje?
Niedawno odebrałam paczkę od DP, a w niej znajdowała się Nadzieja oraz arab Szamal (od wiatru wiejącego na Półwyspie Arabskim) w całkiem nowych wcieleniach. Co mogę obejrzeć nich powiedzieć? Są boscy - od czubków uszu aż po kopyta. Te oczy, przejścia, cieniowanie, malowanie grzywy... Szamal ma cudowną maść Rabicano, a Nadzieja rudą grzywę na końcówkach. Niech zdjęcia mówią same za siebie.
W cieniu :
I w słońcu :
Jak Wam się podobają? Z pewnością to dopiero początek przygody z CM - nie mogę oderwać od nich oczu ;)
Sama zaczęłam się męczyć z kilkoma modelami, proszę, oto zajawka :
Ach, i chciałbym podziękować Kamili Kur za piękny model, który został przesłany jako nagroda w konkursie fotograficznym - ogier Dartmoor CollectA. Aktualnie jest już przerabiany, tak wyglądał wcześniej (więcej o nim w następnej notce)
Jaki model zabrać do Grecji (5-6 Schleich plus że dwa Trady Breyer)? Piszcie w komentarzach :)
Żegna Was Zulka, której zrobilam dzisiaj prywatny salon piękności :D
PS. Proszę o nie kopiowanie zdjęć.
Pozdrawiam!
M.