Wakacji już nie ma, a liceum od początku daje ostro w kość. Dlatego niestety muszę brać się za naukę, nielicznych postów na blogu będzie jeszcze mniej. W wolnych chwilach pozostaje harcerstwo, jazda konna i działania artystyczne ;)
Znacznie więcej dzieje się na fp bloga na Facebooku, więc tam zapraszam na wszystkie nowinki.
Ostatnio pracowałam trochę z malowaniem modeli. Tutaj portret konia o imieniu Sen malowany na zamówienie :)
Jabłkowity maluch w trakcie pracy.
I najnowsze wyzwanie - ten oto nowiutki Island w skali Traditional stanie się skarogniadym srokaczem. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło pomyślnie.
Źródło: http://cdn.simplesite.com/i/13/4d/282037934622854419/i282037939672943519._szw425h320_.jpg
Wracam do mojej nauki, szczególnie matma prosi się o uwagę. To rozszerzenie ://///
Niedługo przybędzie do mnie kolejny przepiękny, już pomalowany żywiczny model i (mam nadzieję, że się uda) - aparat. Szykujcie się na mnóstwo zdjęć i trochę inny opis, postaram się stworzyć coś godnego mojego delikwenta XD
W weekend najpóźniej wyniki konkursu
Pozdrawiam!
Najlepszy oczywiście Sen hyhyhy B). Powodzenia przy malowaniu islanda. Ten model jest ślicznyyy *-*.
OdpowiedzUsuńOla
Pierwszy custom wyszedł świetnie! Jeśli już musiałabym się do czegoś przyczepić, to do kopyt, ale konik jest piękny i nie ma co się czepiać :) Trzymaj tak dalej! Powodzenia w malowaniu :D
OdpowiedzUsuńannshorsepassion.blogspot.com
Ja za Islamda kciuki trzymam najbardziej! Mam tylko jeszcze takie małe pytanko, czy jak dojdzie jakiś niedoszlifowany egzemplarz (albo przeszlifowany, cokolwiek) to naprawisz to masą modelarską? Chodzi mi oto, że Breyery najczęściej mają jakieś niedoskonałości, a jeśli jest to na przykład zupełnie zepsuta klatka piersiowa to nawet super malowanie nie pomoże.
OdpowiedzUsuńP.S. Źrebaczek wygląda prześlicznie :D
.
Postaram się wszystko ponaprawiać :) Mam masę modelarską u siebie, nie powinno być problemu.
UsuńSuper, nie mogę się go doczekać.
OdpowiedzUsuńSen bardzo mi się spodobał,tak samo jak źrebolek :D
OdpowiedzUsuńIsland wyjdzie Ci pewnie bosko.Skarogniady srokacz,naprawdę postawiłaś przed sobą niezłe wyzwanie :) Mi pozostaje jedynie trzymać kciuki z udane malowanie. Czekam na zdjęcia nowego modelu,ciekawe cóż to za perełka znów do ciebie przybędzie :)
Pozdrawiam!!!
greenhillstableproduction.blogspot.com