piątek, 3 kwietnia 2015

Lepsze nastawienie

Pogoda zmienia się na lepsze i chyba dzięki temu czuję, że wraca mi dobry humor. Kilka dni temu byłam pesymistycznie nastawiona do wszystkiego i nie miałam ochoty z nikim rozmawiać, teraz jest nieco lepiej.. Mam nadzieję, że niedługo całkiem mi przejdzie. Zresztą nie mnie jednej udziela się ten nastrój :)
Ostatnio nie siedzę zbyt długo przy internecie i spędzam czas aktywnie. A to tenis, siatkówka, jazda konna. Maluję też pisanki, choć idzie mi to bardzo opornie i ciągle zmywam farbę, bo coś mi się nie podoba. Dzisiaj praktycznie cały dzień siedziałam w kuchni i robiłam sałatkę "wiosenną" i słynny włoski deser - panna cotta. Chyba mi za bardzo nie wyszedł, nie jestem dobrą kucharką i nie mam wielkiej chęci do gotowania. Czasem mnie tylko nachodzi ochota na pichcenie :)

Uwielbiam obserwować pączki na młodych drzewach :)

Książek nie czytałam od bardzo dawna dla własnej przyjemności, sama nie wiem czemu.. Ogółem jestem bardzo zacofana w czytelnictwie, jak patrzę czasem na wasze wpisy i ilości pozycji, które udało Wam się niemal pochłonąć.. Aż mi się wstyd od tego robi. Kiedyś (czyli tak w klasach 4-6 w podstawówce) czytałam non stop. Teraz odzwyczaiłam się, zresztą po prostu nie mam czasu. Nauka, sport, zajęcia dodatkowe.. Nie sposób się ze wszystkim wyrobić.

Muszę się mimo wszystko pochwalić - do przeczytanych książek zaliczam "Białego Kła". Nie jest to powieść, którą łatwo się czyta, o nie, nie, nie... Fabuła jest zawiła, a temat bardzo trudny i na pewno nie jest odpowiedni dla młodszych czytelników. Wam oczywiście polecam, bo książka jest bardzo dobrze napisana i według mnie to taki "klasyk" dla miłośników zwierząt.
Przepraszam za dużą liczbę powtórzeń i błędy językowe, nie mam po prostu siły już pisać... Zawsze, gdy wstawiam notkę jestem mega zmęczona po całym dniu, wcześniej zazwyczaj się nie wyrabiam. Do tego jeszcze piszę na telefonie, który est złośliwym trollem i ciągle muszę wszystko poprawiać, Ahhh :/

Koniec tego ględzenia i marudzenia, proszę bardzo, oto moje dzieło:



Tak, wiem jestem prawdziwą artystką :3 A tak na serio, to malowałam go przez około dziesięć minut, więc cudu nie oczekiwałam. Ważne, że wygląda w miarę znośnie.

Mam strasznie dużo wydatków w tym roku, a kasy kompletnie brak. Planuję kupić pierwsze ARki, a Breyer jak na złość wypuścił bardzo fajne modele.. Dochodzi jeszcze gekon i jego akcesoria, ubrania, toczek... Masakra :(
Dostałam ostatnio od rodziców sportową kurtkę, spódnicę ze skóry (takiej eko oczywiście) i co najlepsze - nowy rower. Tak, tak, uwielbiam jeździć na rowerze a mój stary góral był na mnie o wiele za mały.
Nauczyłam się na nim podstaw jazdy, złamałam rękę, a pewnego razu podczas szalonej gonitwy hamulec wbił mi się w nogę, gdy upadłam. Teraz mam bliznę na nodze. Byliśmy razem niepokonani, niczym Zorro i jego rumak. Najszybsi, najlepsi, zawsze pierwsi. Rower zastepował mi jazdę konną, może to właśnie dlatego tak lubiłam (i nadal lubię) kolarstwo. Gdybym nie marzyła o karierze weterynarza, pewnie poszłabym właśnie w kolarstwo górskie.
Wszystko fajnie, ale urosłam i rowerek trzeba było wymienić. Lubię jeździć po szosie, jak i po lesie, więc zdecydowałam się na model crossowy, czyli wszechstronny.



Top Model ^^



 Ma cieńsze opony, niż góral, więc jest szybszy na ulicy, mimo to bardzo dobrze sprawuje się w terenie. Jest delikatniejszy, lecz szybciej się na nim jeździ. Bardzo mi odpowiada męska rama, zawsze byłam do takiej przyzwyczajona.

Stary rower będzie dla siostry i niech jej dobrze służy (mam szczerą nadzieję, że obędzie się bez wypadków).

Zanim uzupełnię chciejlistę, wstawiam tutaj fotki moich wymarzonych Stablemates (źródło: www.breyerhorses.com)












Niektóre już widzę w wersji CM.. Ahhh, biedna świnka skarbonka :/


Udało  mi się wygrać konkurs na blogu: greenhillstable.bloog.pl. Nagrody przyszły kilka dni temu, a dokładnie: dwa siodła, napierśnik, podogonie, kantar z uwiązem i derka. W kopercie był też śliczny dyplom. Nie mam już siły rozpisywać się szczegółowo o wykonaniu poszczególnych elementów, powiem tylko, że wszystko jest bardzo estetyczne i przyjemne dla oka. To moje pierwsze skórzane akcesoria dla modeli i jestem z nich bardzo zadowolona.
Na klaczy MFT trochę źle leżą, bo ona jest bardzo chuda.















Ten zestaw ma iście wiosenne kolory :D 




Zdaję sobie sprawę, że wodze są za krótkie na klacz CollectA, a amazonka nie ma nóg w strzemionach. Miałam skostniałe palce i za nic nie mogłam dziewczyny usadzić dobrze w siodle. 

Ok, przyszła pora na zdjęcia konkursowe w trzech skalach.  Konkurs znajdziecie na blogu Kopytna Pasja. 

1. Little Bits


2. Classics 


3. Traditional 


Proszę o nie kopiowanie zdjęć. 


Kończę dzisiejszy wpis nowym cytatem, który poznałam: "Nie osiągnie nigdy championatu blasku, kto się wraz z koniem nie tarzał w piasku ". Niby proste, a jakie mądre :)

Tak wiem, że ta notka to jeden wielki misz-masz... 

Pozdrawiam! 




M.






7 komentarzy:

  1. Zacznę od tego, że bardzo gratuluję wygranej :). Zdjęcia cudowne- zwłaszcza to gdzie koniki grają w klasy mnie urzekło.. Piesek uroczy, rower zacny, a chciejlista widzę spora. Ja w tym roku już nie maluję jajek. Jakoś nie mam ochoty. Może przez tą pogodę. Także-jeszcze raz- Gratuluję wygranej!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny rower,ja też niedawno kupiłam sobie nowy. Bardzo się cieszę,że nagrody Ci się podobają i dobrze służą. ;)Ja dziś będę malować jajka. ;)
    greenhillstable.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje wygranej, rower cudeńko, sama bym taki chciała *.* Piękne jajko, może też takie zrobię, tylko z innym moldem?
    Pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie misz-maszowe notki :).
    Też niedawno wpadłam w deszczowego doła, ale już się rozpogodziło i ślicznie świeci słońce :).
    Eh, ja też mam ostatnio jakiś zastój czytelniczy ;-;.Internecie, nienawidzę cię.
    Może kiedyś poczytam Białego kła, ale na razie marnie to widzę :/.
    Pisanka prześliczna :D!Aż szkoda będzie zjeść i zniszczyć.
    Też bardzo lubię wyprawy rowerowe, trzeba by znowu je uruchomić :).
    Wciąż się zachwycam jakie twoja psina ma cudowne białe łapki ^^.
    Weź mi nawet nie pokazuj modeli, bo moje fundusze leżą i kwiczą ;-;.
    Gratuluję wygranej i zazdroszczę zestawów, bo są śliczne :).
    LB cudne, świetny pomysł z tymi klasami :D.Classics też przepiękne, nad morzem *-*.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa notka ;)
    Zdjęcia super.
    A co do rowera: to też tak miałam z moim starym BMX nie dość, że był strasznie mały, to jeszcze non stop spadał mu łańcuch :-:
    O, widzę, że tb też się podoba andaluz stablemates :) do mnie na pewno niedługo powinien trafić :>
    Co myślisz o tych Breyerach stablemates Crazy????
    Pozdro!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje wygranej!
    Cudne zdjęcia konkursowe, szczególnie to, na którym koniki grają w klasy <3
    Rower bardzo fajny, ale nie w moim stylu ;)
    Pisanka śliczna, czy ten konik na niej to Gypsy? Bo bardzo podobny ;)
    A co do SM... Mój portfel płacze! Tyle świetnych modeli, a ja na żadnego nie mam kasy :((((
    Pozdrawiam i zapraszam na n/n

    OdpowiedzUsuń