niedziela, 17 sierpnia 2014

Schleich smok Antylar nr 70417

Witajcie ponownie! ;)

Wróciłam już z obozu, więc znowu mam chwilę na prowadzenie bloga. Dzisiaj chcę przedstawić Wam niezwykły model firmy Schleich - smoka Antylara o numerze 70417.


Firma Schleich oprócz koni, ludzi, zwierząt dzikich i domowych, akcesorii produkuje także postacie fantasy,  np. elfy, rycerzy i smoki. Te nowsze smoki mają zwykle jeszcze jeźdźców,  Antylar akurat nie ma.
Ale po kolei.



Antylar to mój drugi smok Schleich. W moim domu w sumie jest siedem smoków tej firmy, z czego trzy są moje, reszta mojej siostry. Mam też gryfa, dwóch rycerzy na koniach, jednorożca stojącego dęba i młodego pegaza, lecz o nich innym razem.
Dzisiejszy bohater nie jest już produkowany i w Polsce nie da się go zdobyć. Ja mojego dostałam 3 - 4 lata temu. 



Smok jest dość długi ale niezbyt wysoki. Materiał z jakiego zrobione są skrzydła da się wyginać, reszta ciała jest twarda. Antylar jest koloru beżowego, gdzieniegdzie widać też fiolet. Ma piękne oczy z pionową źrenicą i zieloną tęczówką, jak na porządnego smoka przystało.






Antylar ma bardzo trudny charakter, nie lubi towarzystwa i jest samotnikiem. Często zrzędzi i marudzi, nic mu się nigdy nie podoba. Kocha noc i to wtedy jest najbardziej aktywny. Ma dorosłego już syna Nugura (to mój pierwszy smok). Pomimo wszystkich złych cech Antylar jest moim ulubieńcem i zajmuje honorowe miejce. Jest właśnie taki, jaki powinien być prawdziwy smok, a nie plastikowa zabawka. Wielbię jego łuski, ogromne skrzydła, pazury i groźne spojrzenie. Bez niego moja kolekcja byłaby niepełna.

Jeszcze kilka fotek podczas lotu :D









I porównanie z Breyerem Sato oraz islandem Schleich.




A więc posumowując bardzo polecam tem model wszystkim kolekcjonerom. Jest trudny do zdobycia, ale kto wie, może coś jeszcze na nim wypuszczą? Nie mam już co o nim pisać,  trzeba go podziwiać ;)
Tu jeszcze zdjęcie moich smoków i gryfa. Na pewno wszystkie opiszę.


Na koniec pokażę Wam co ostatnio znalazłam w starych pudłach - dwa ogłowia i siodła z jakiegoś zestawu Disneya.  Pasują na mniejsze konie Schleich. Była z nimi też księżniczka, która pasuje skalą na większe Schleich. Planuję ją przerobić.







W następnej notce planuję opis Tradka ;*

Do zobaczenia! 

PS. Przy okazji oświadczam uroczyście, że za dwa tygodnie dostanę nowego Breyera Traditional. Jest nowiutki, bo z 2014 i nie można go dostać w Polsce.  Ale ciiii ;)



M.

6 komentarzy:

  1. Świetny smok .
    Biedny Sato wygląda jak by przed nim uciekal .
    W starych pudlach tez znajduje dużo gratów ale twoje są super :D .
    Zapraszam do mnie na n/n
    figurkischleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tych zdjęciach z sato wygląda jakby był jeszcze młodym smokiem, który na tego ogiera poluje a ten ucieka !
    Ogółem fajny smok jak będzie okazja może do mnie trafi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smok jest dość groźny, Sato chyba się go przestraszył :)

      Usuń
  3. Świetny smoczek.
    Aż mi się przypomniała bajka ,,Jak wytresować smoka'' ;)
    Zapraszam też do mnie : http://szatynkowadolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Antylar jest cudny! Zazdroszczę tych smoków wszystkich :D

    OdpowiedzUsuń