Post będzie wyjątkowo krótki - nauka i sen zajmują trochę czasu.
Miałam ostatnio trening w stępie na Pochodni. Dobrze jest czasem skupić się nad czymś mocniej w wolniejszym chodzie. Ćwiczę półparadę już z rok i nareszcie widzę mocne postępy. Pięćdziesiąt minut stępa uświadomiło mi, że ten chód może być równie przyjemny jak mój ukochany galop ;)
Oprócz źrebaka pinto i małego geparda kupiłam też klaczkę Clydesdale. Źrebka bardzo mi się spodobała na żywo i z miejsca stała się jednym z moich Schleichowych ulubieńców. Nie jest idealna, ale ja też nie jestem, więc się polubiłyśmy :D Ma mnóstwo uroku, nie jest przesłodzona i po prostu mi się podoba.
Moja misia kochana <3 Ciężko wytrzymać całe pięć dni bez niej.
Tego biedaka aktualnie męczę (znowu).
Mam dobre wieści - mój mustang z serii Breeds of the World Breyera jest już odczepiony z podstawki i pomalowany na przepiękną, realistyczną, bardzo szczegółową maść. Zdradzę, że ma rybie oko i różowy nos ;) ARka Traditional - Akelei (portret Pochodni) jest już w Polsce i aktualnie znajduje się w przeróbce. Możliwe też, że trafi do mnie koń, w którym nagle i zupełnie niespodziewanie się zakochałam. Absolutnie wyjątkowy ogier, najpiękniejszy dla mnie CM w skali LB. Nic nie wiadomo jeszcze, lecz mam szczerą nadzieję, że uda mi się go nabyć.
Czekam z niecierpliwością na sobotni trening i Cavaliadę potem.
Pozdrawiam!
M.
Gratuluję maluszka. Ja niestety nie posiadam żadnego koniska z nowości Schleich. Kasztanka kochana, a stęp trzeba docenić. Czekam na owoce twojej pracy nad przemalowaniem modeli. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ps.: Dziękuję za przemiłe słowa otuchy na moim blogu. Przyznam, że podniosłaś mnie z dołka i ujarzmiłaś trochę moją depresję ;)
Dziękuję za miły komentarz :)
UsuńCieszę się, że moje słowa cokolwiek pomogły.
Pozdrawiam
Dziękuję za miły komentarz :)
UsuńCieszę się, że moje słowa cokolwiek pomogły.
Pozdrawiam
Gratuluję maluszka. Ja niestety nie posiadam żadnego koniska z nowości Schleich. Kasztanka kochana, a stęp trzeba docenić. Czekam na owoce twojej pracy nad przemalowaniem modeli. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ps.: Dziękuję za przemiłe słowa otuchy na moim blogu. Przyznam, że podniosłaś mnie z dołka i ujarzmiłaś trochę moją depresję ;)
Gartki nowej klaczki!
OdpowiedzUsuńDo mnie trafi ogier Clyd i arab. Mimo, że ten pierszy ma średią budowę ciała, a u drugiego odstraszają mnie zadnie nogi.
Jeśli chodzi o treningi, to powinnam na wiosnę zacząć znowu jeździć.
Ah, ile ja bym dała, żeby chociaż na 5 minut móc jedynie popatrzeć na żywego konia. I ja dalej "kurde, nic nie ma sensu, pierdziele to, bede żyć z socjału, albo bede elektrykiem" xD
Nie mogę się doczekać tego nowego konia, mustanga i Akelei :3
Wiesz może, kiedy one mniej więcej do Ciebie przybędą??
Pozdro!!
Już wkrótce wiosna, sezon się zacznie :D Też pamiętam, jakj jeszcze niedawno chciałam choć popatrzeć na żywego konia i na szczęście moje marzenie się spełniło ;) Powodzenia !!!
UsuńCo do AR i mustanga - nie mam pojęcia dokładnie kiedy. Myślę, że prędzej mustang. Na Akelei jeszcze z miesiąc czekania minimum... ale za to warty każdej sekundy :D
pozdrawiam
Urocze źreby :D Konie cudne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!