piątek, 24 czerwca 2016

Co tam piszczy w trawie...

Hej!

Wreszcie wakacje się rozpoczęły. Świadectwo ukończenia gimnazjum z paskiem jest, papiery do liceów złożone, można rozpocząć odpoczynek! Muszę się pochwalić, że egzamin FCE zdałam z wynikiem pozytywnym, z czego bardzo się cieszę. W następnym roku przygotowania do Advanced.

Postanowiłam odświeżyć trochę bloga, już wkrótce zabiorę się za zakładki :)

Oto aktualny status kolekcji :

- 5 koni AR z czego u mnie jest tylko jeden (Tenor) - EDIT - są już dwa , trzy przyjadą w te wakacje, a jeden sobie jeszcze poczeka na kolorki

- 8 koni Breyer Traditional, które zdecydowałam się zostawić. Dwa z nich czekają na przeróbki, a jeden model będę za jakiś czas zmieniała ja. Są ze mną: Sato, Goffert, Frankel, Totilas, Marwari, Dolly, Rhapsody in Black, Walentyna.

- 5 koni Classic - Morganka ze źrebakiem, hanower Sifton (będzie przemalowany i być może sprzedany), Berwyn i Nadzieja

- Customy: BOTW mustang, Szamal, El Puesto plus kilka koni OF - fryz, folblutka i Australian Stock CollectA, hanower, Andaluz, źrebię Percheron Schleich. Reszta modeli czeka na nowe domy lub będzie sprzedana jako customy.

Tak wygląda mniej więcej moja kolekcja, nie licząc smoków i innych zwierząt, które są wciąż wystawione na sprzedaż.

Myślę, że po kupieniu moich AR wstrzymam się na pewien czas z wydawaniem pieniędzy na nowe modele. Chciałabym zakończyć kupowanie modeli OF (chyba, że trafo się jakaś perła). Znacznie bardziej odpowiada mi możliwość kupienia pięknego żywicznego konia rzadko niz częste nabywanie zwykłych plastikowców. ARki to coś,  co zdecydowanie chcę u siebie widzieć.

Parę zdjęć z mojej działalności :
















Ostatnio zaczęłam pracować z dwuletnim Bahri Beyem. Coraz bardziej zaczynamy się lubić i dobrze nam idzie zapoznawanie się nawzajem :)  W wakacje zaliczymy sporo wspólnych treningów.








I na koniec mała zajawka: oto pierwsza ARka Traditional u mnie - ogier achałtekiński - mold Jadakiss dłuta Katyi Elp. Nazywa się Elias i jedyne co o nim napiszę w tym poście to...








... nareszcie stałam się właścicielką miniaturowego, niemal prawdziwego konia!


Do zobaczenia, jutro wyjeżdżam na Mazury i wracam za dwa tygodnie dopiero!




M.

wtorek, 7 czerwca 2016

Photo Show,derki i więcej customów :)

Hej!


Ponieważ za dosłownie chwilę mam egzamin z angielskiego First Certificate (trzymajcie kciuki!) post pisany ekspresowo.

Pierwsza sprawa - mój mustang Frey malowany przez Dark Pegasus Studio KLIK zdobył tytuł Best in Show w Photo Show u Dorotheahh.

http://dorotheahhh.blogspot.com/2016/05/zwyciezcy-photo-show-model-konia-2016.html?m=1


Jestem zachwycona, wygrzebuję lepszy aparat i w wakacje szykuję nowe dioramy. Dziękuje Dorotheah za całą ciężką pracę!

Także inne moje konie zdobywały różne tytuły, zrobię wkrótce całą zakładkę na ich temat :)

Druga sprawa - zrobiłam parę nowych customów, trzy z nich są na sprzedaż. Zainteresowanych zapraszam na maila: wroblewskamag@gmail.com




Po trzecie - dostałam cudne dereczki z wymiany od Damaroy Farm




To tyle na dzisiaj, do zobaczenia w niedzielę na notkę (nie uwierzycie!) o Cavaliadzie!

Ehh, jeszcze nigdy nie czekałam na wakacje tak bardzo jak w III klasie gimnazjum...

PS. Pochodnia w wersji żywica nabiera właśnie kolorów :D

Pozdrawiam!



M.