Postanowiłam włożyć więcej serca w moją kolekcję Schleich. Tak, firma rzeczywiście obniżyła poziom wykonania niektórych modeli i figurki są coraz bardziej dziecinne, co nie zmienia faktu, że mam ponad 200 figurek, z których mogę być dumna. Mało czasu poświęcam na blogu zwierzętom Schleich, czas nadrobić zaległości. Trochę mi zajmie opisanie ich wszystkich, no ale trudno. Trzeba kiedyś w końcu zacząć.
Ogółem lubię też zbierać smoki z serii Bayala, lecz nie są one już tak dobre jak kiedyś. Zostały już ostatnie chwile na zakup tych "na poziomie", więc pieniądze na urodziny od babci przeznaczę na tego oto smoka:
źródło: grafika Google
Wiem jak wygląda na żywo, bo oczywiście ma go moja siostra i bardzo mi się podoba. To jeden z ostatnich dobrych smoków Schleich.
Chciałabym też na gwiazdkę ten zestaw do czyszczenia koni, ale zobaczymy...
No dobra, koniec tych prezentów! Czas przedstawić Warriora i Wastelanda.
Imiona dla koni wzięłam od tytułów piosenek moich
ulubionych zespołów - Linkin Park i Imagine Dragons. Dwa ogiery Tennesse
Walker z pozoru te same a jednak inne. Bracia bliźniacy mają inny
odcień umaszczenia. Warrior jest ciemniejszy, ma ciemniejszą sierść obok
ogona. Przybył z Niemiec (made in Germany). Jest bardzo tajemniczy i
dość sceptyczny. Ciężko się z nim dogadać. Odznacza się też dużą
sprawnością i świetnie radzi sobie w biegach przełajowych.
Wasteland
jest jaśniejszy i bardziej kontaktowy. Mimo, że jest trochę nieśmiały o
wiele łatwiej nawiązuje kontakty niż samotnik Warrior. Nie jest tak
sprawny jak brat, ale za to nieźle skacze. Przygalopował z Portugalii (
made in Portugal !)
Bardzo lubię ten mold - ciekawa poza, dobra maść, ładna
głowa i ogólna sylwetka. Cieszę się, że w 2015 będzie na nim nowe
malowanie. Ogółem dużo koni z 2015 mam zamiar kupić.
Otworzyłam
już pierwsze okienko z kalendarza. Klaczkę nazwałam Medley, a jej starą
koleżankę Requiem (też na cześć Linkin Parku). W zakładce moje modele
postaram się dodawać nowe konie i ich opisy.
Jestem ciekawa, co Breyer wymyślił na 2015 rok. Zobaczymy.
Na razie!
M.
Mój TWH też jest z Portugalii.Sweet konik ja jednak nie zamierzam kupic kalendarza adwentowego.
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj otworzyłam okienko z źrebaczkiem, jest fajowski ;) 2 modele niby te same a inne, no cóż zdarza się, mój ogier andaluzyjski ma domalowany nadprogramowy włos ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój Walker to też Portugalczyk :) Kalendarza nie mam, bo mi wystarczą obie figurki w ich zwkłym malowaniu :)
OdpowiedzUsuńPS. Nie wytrzymałabym tak otwierac codziennie, tylko bym wszystko od razu otwarla ;)
zapraszam : moje-konie-schleich.blogspot.com
Też kocham TWH, jeden z moich ulubionych modeli Schleich. Uuu, widzę, że też otwierasz kalendarz Schleich!! Smoki bardzo mi się podobają, ale jakbym zaczęła je kupować, to niestety poszłabym z torbami :P
OdpowiedzUsuńU nas n/n