piątek, 6 lutego 2015

Breyer GG Valentine and Heartbreaker nr 1474

W moje progi przybyły dwa nowe konie - piękna Valentine (akurat zaraz 14 lutego :P) oraz jej niesforny synek Heartbreaker. Szybko się zadomowiły i są już pełnoprawnymi członkami stada. Klacz w typie hodowlanym wyróżnia się wśród innych kopytnych, jest pięknie umęśniona i odnosiła już sukcesy w ujeżdżeniu. Heartbreaker jest jedynym źrebakiem z mojego stadka dużych koni, ma wszystkie cechy młodego, zdrowego wałacha (to dziwne, że w tak młodym wieku go wykastrowano)


Mold Giselle to oczywiście dzieło Brigitte Eberl, która znaną znana jest z doskonałych detali, proporcji i poprawności anatomii. Jej Totilas podbił cały świat kolekcjonerów,  wkradł się również w moje serducho. Ten koń z miejsca wywołuje burzę emocji, radości i wrażenia, że to nie figurka, lecz prawdziwe zwierzę zaklęte w kamień.
Wracając do Walentyny - to kolejny perfekcyjny model artystki. Nie mam żadnych uwag, ani zastrzeżeń,  tylko wyrazy podziwu. Mówię całkiem szczerze - jestem pełna szacunku do osoby, która z kawałka plastiku potrafi wyczarować żywą istotę. Piękną, zachwycającą klacz meklemburską. Ze wszystkimi detalami, prawidłowym ułożeniem mięśni, leciutkiej fazie ruchu. A głowa to już totalne mistrzostwo. Jak u prawdziwego,  poczciwego koniska, a nie taniej podróbki.







Grzywa i ogon rzecz jasna dopracowane w najmniejszym szczególe.



Subtelna, gniada maść idealnie pasuje mi do tej figurki. Niby taka prosta i pospolita, a jednak przecudownie wygląda. Przypomina mi pewnego innego konia, z którym miałam styczność... 



Łamacz Serc uwielbia tarzanie się na w śniegu i jest równie ciekawym modem tej samej autorki. Jasna maść, długie i chude nóżki, wyraźnie zaznaczone mięśnie i detale. No i ten jego źrebięcy urok ♥ Delikatny kłus sprawia wrażenie lekkości i zwinności konika.









A Valentine bardzo polubiłam Ravela. Nie oddalają się od siebie na krok ;)



''Ach, ci dorośli"


Gorąco polecam te cudowne modele praktycznie bez wad!!!

Postaram się napisać krótkie sprawozdanie z mojej wycieczki do sklepu, obejrzałam wszystkie (no prawie) figurki 2015 Schleich. Szczerze to trochę mnie zmartwiły, ale jeden nowy kopytny do mnie przygalpował 
;)

Pozdrawiam serdecznie! 






M.


9 komentarzy:

  1. Gratki kolejnych pięknych modeli! Chociaż gdzieś w "otchłani internetu" znalazłam jeszcze ładniejszego źrebola, który był uchwycony w galopie, ale Heartbreaker też jest przecudny *.*
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna Valentine, a Heartbreaker jest na prawdę uroczy ^_^ Wielkie gratulacje, że zdobyłaś tę parkę ;) Zazdro :P Muszą kiedyś do mnie przygalopować! :D Pozdrawiam i zapraszam na n/n

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne wszystkie koniki.Naprawde z klasą!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje nowych modeli!!
    Valentine jest przecudowna i mam zamiar ją nabyć w tym roku :).Już dawno wpadła mi w oko, te jej wyrzeźbione mięśnie, poza i detale *___* Cud, miód i orzeszki.I to kopytko *__*A Hertbreaker tak samo - odziedziczył coś po mamie ;D.
    Pilnuj tych skarbów, bo ukradnę :P.
    U mnie nn.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratki tej cudownej pary ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Walentynka <3 Również jestem posiadaczką tej parki i jestem nimi zachwycona! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne. Muszę je w końcu dorwać, ale bezwstydnik w kolejce przed nimi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowite, właśnie zamówiłam :). Co do tego ,,wykastrowania" (nie wiem czy to był sarkazam), ale u źrebaków ogierkow, w takim wieku nie wykształcają się jeszcze jądra ☺

    OdpowiedzUsuń